O co zagra Pogoń? Nie ma co stawiać przed zespołem wygórowanych oczekiwań

Pogoń Szczecin rozpocznie w piątek swój 46. sezon w piłkarskiej ekstraklasie. Przekonanie graniczące z pewnością mówi, że możemy spodziewać się większego spokoju niż ubiegłej jesieni i powrotu do grupy mistrzowskiej.

Sezon 2017/18 miał zakończyć się mocnym akcentem. Nikt nie myślał o pierwszym w historii klubu mistrzostwie Polski, ale już walka o podium czy Puchar Polski to nie były aż tak wygórowane cele. Tym bardziej, że przecież klub szykował się do kwietniowych urodzin - 70.

Zatrudniono najbardziej utytułowanego trenera w Polsce (Macieja Skorżę), drużynę spokojnie uzupełniono i stworzono świetne warunki do pracy treningowej. I co? Skończyło się rozczarowaniem i wpadnięciem w gigantyczny kryzys. Dopiero sprowadzenie niemieckiego trenera Kosty Runjaica zmieniło los Portowców.

Biorąc pod uwagę tylko wiosenne mecze Pogoń była trzecim zespołem w elicie pod względem zdobytych punktów. Nic więc dziwnego, że Runjaic ma w klubie i Szczecinie mocną pozycję, zaufanie jest ogromne, a to przekłada się na wiarę (przekonanie, pewność), że rozpoczynające się w piątek nowe rozgrywki po prostu będą lepsze.

Czytaj także: Miedź - Pogoń. Dominik Nowak już raz debiutował z Portowcami

O co zagra Pogoń? Nie ma co stawiać przed zespołem wygórowanych oczekiwań, by grała o podium, ale oczekiwanie, by po pierwsze wrócił do grupy mistrzowskiej, a w niej skutecznie walczył nie jest na wyrost. I choć w polskiej ekstraklasie wszystko jest możliwe, to jednak Legia, Jagiellonia czy Lech nadal powinni dominować, a naciskać może grupa 6-8 zespołów i w tej grupie jest Pogoń.

- Nie zaprzątam sobie głowy celami. Mamy za sobą bardzo interesujący i pouczający sezon, wydaje mi się, że po nim pozostała duża euforia, którą czujemy u progu nowych rozgrywek. Jak mówimy o prognozach to najważniejsze byśmy byli lepsi niż ostatnio i to nam się może udać, ale musimy być bardzo skoncentrowani - podkreśla Kosta Runjaic. - To będzie długi, wymagający, trudny sezon. Czas wycisnąć z naszej drużyny wszystko to, co ma najlepszego.

Kadra Pogoni u progu sezonu wydaje się wzmocniona i bardziej kompletna niż rok temu. Są w niej piłkarze już ograni w ekstraklasie, od których trzeba oczekiwać dobrej formy w dłuższym okresie. Załuska, Dwali, Nunes, Drygas, Frączczak, Delew, Rapa czy Hołota to powinny być te solidne motory zespołu. Ale przecież jest też grupa, która ekstraklasę już zna, ale wciąż pracuje na swoją pozycję, nazwisko. Po np. Buksie, Błaniku, Listkowskim, Niepsuju, Kowalczyku też można spodziewać się wysokiego poziomu.

Jest też grupa nowych (Majewski, Kozulj, Benyamina, Malec czy Stec), którzy latem weszli do zespołu. Liczymy, że są na tyle ograni, że ich adaptacja do szczecińskich warunków przebiegnie bezboleśnie. Z boku są też adepci naszej akademii. Fajnie, jak Runjaic mocno wypromuje choćby jednego z młodych, ale szkoleniowiec już pokazywał, że u niego nie ma nic za darmo.

Pierwszym przeciwnikiem będzie Miedź Legnica. Jeśli w Szczecinie mamy sporo niepewności przed piątkowym spotkaniem, to w Legnicy ciśnienie jest zdecydowanie wyższe. Przecież to absolutny debiut w ekstraklasie dla tego zespołu.

- Jesteśmy gotowi do meczu i sporo wiemy o przeciwniku. Mobilizacja jest spora, liczymy na dobry start. Wiemy, że Miedź ma wielu interesujących graczy, także doświadczonych i wiemy, jak beniaminkowie podchodzą do tych pierwszych występów - zapewnia Runjaic. - Wiosnę mieliśmy bardzo udaną i chcemy to kontynuować. Zapał wciąż jest duży.

Mecz w Legnicy rozpocznie się o godz. 18. Pogoń niestety zagra bez Soufiana Benyaminy i Spasa Delewa, którzy odnieśli ostatnio kontuzje.