Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Trendy: Medycyna estetyczna na najwyższym poziomie

Agata Maksymiuk
Dr Hamera to jeden z najlepszych flebologów w Polsce i certyfikowany lekarz medycyny estetycznej. Jak osiągnąć taki poziom i zyskać uznanie wśród pacjentów?
Dr Hamera to jeden z najlepszych flebologów w Polsce i certyfikowany lekarz medycyny estetycznej. Jak osiągnąć taki poziom i zyskać uznanie wśród pacjentów? Sebastian Wołosz
Storrady Park Offices, 6 piętro, to lokalizacja nowego gabinetu doktora Tomasza Hamera. Pacjenci do każdej wizyty otrzymują niezwykły dodatek - widok z okien gabinetu na szczecińskie wybrzeże, który zapiera dech. O widokach jednak później. Dr Hamera to jeden z najlepszych flebologów w Polsce i certyfikowany lekarz medycyny estetycznej. Jak osiągnąć taki poziom i zyskać uznanie wśród pacjentów?

- Jak to jest? Jest pan chirurgiem estetycznym czy flebologiem?
Tomasz Hamera:Ściśle mówiąc, jestem chirurgiem ogólnym, certyfikowanym lekarzem medycyny estetycznej i flebologiem, czyli lekarzem zajmującym się leczeniem chorób żylnych. Moja praca jest jedną z moich pasji. Medycyna estetyczna to pojęcie zrozumiałe dla większości z nas, obserwujemy zjawisko estetyzacji wszystkiego, co nas otacza. Jednak flebologia, mimo tego że nie jest nową dziedziną, nadal brzmi tajemniczo.

- Dlaczego zdecydował się Pan nią zająć?
TH: Nowoczesna flebologia jest rzadkością nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Nauka o układzie naczyń żylnych zawsze mnie pociągała. Działam w tej dziedzinie już od 1997 roku. Dopiero, kiedy odszedłem z publicznej kliniki, zacząłem rozwijać się tak, jak tego naprawdę chciałem. Dużo jeździłem po świecie, pracowałem w wielu gabinetach i szpitalach, nabierając doświadczenia. Zresztą nadal podróżuję, biorę udział w szkoleniach i kursach. W 2007 roku zacząłem prywatną praktykę. Poznanie wszystkich tajników flebologii nie było łatwe do osiągnięcia. Jednak moim celem jest rozwinięcie tej gałęzi medycyny do granic jej możliwości.

- W jaki sposób zamierza Pan to zrobić? Co jest najważniejsze podczas wizyty u flebologa?
TH: Na pewno kompleksową opieką nad pacjentem, która zaczyna się od edukacji. Podstawą każdego przypadku jest diagnoza oparta na badaniu USG Doppler, ustalenie planu postępowania poprzez dobór właściwej metody leczenia, którą często jest nowoczesna operacja. To najważniejsze elementy podczas wizyty w gabinecie. Często pacjent przychodzi na konsultację, gdyż na skórze widoczny jest drobny "pajączek". Media często przedstawiają reklamy preparatu lub zabiegu, który w szybki sposób gwarantuje pozbycie się problemu i tego pacjent natychmiast oczekuje, nie zdając sobie sprawy, że taki „pajączek” może być wierzchołkiem góry lodowej - groźnej choroby, w leczeniu której niejednokrotnie potrzebna jest operacja. Najważniejsze jest to, żeby przyjąć pacjenta zgodnie ze standardami uznanymi na świecie. Lekarz nie możne iść na skróty. Zdrowie i bezpieczeństwo pacjenta są na pierwszym miejscu.

- Czy jeśli zaistnieje konieczność przeprowadzenia operacji, wykonamy ją na miejscu u Pana? Czy jest to standardowa operacja chirurgiczna?
TH: Tak, operacje przeprowadzam w dwóch prywatnych klinikach w Szczecinie. Operuję głównie falami radiowymi, przy użyciu innowacyjnej metody VENEFIT Closure Fast. Obecnie przeprowadzam najwięcej takich zabiegów w Polsce. Uczę też innych lekarzy, jak to robić. Wysoki standard moich zabiegów opiera się na zbudowanym przeze mnie zgranym zespole lekarzy i pielęgniarek, rozumiejących się praktycznie bez słów. Po operacji zawsze zatrzymuję pacjenta na noc w klinice. Zwiększa to komfort i przede wszystkim bezpieczeństwo.

- W kwietniu rusza Pana prywatny gabinet, firmowany nazwiskiem. Szczecin jest odpowiednim miejscem na popularyzację flebologii?
TH: Zdecydowanie tak! Podczas mojej praktyki stworzyłem standardy na bardzo wysokim poziomie. Odzwierciedla to liczba moich klientów, którzy przyjeżdżają na zabiegi z różnych zakątków kraju i z zagranicy. Wystarczy zajrzeć na stronę www.znanylekarz.pl, by zapoznać się z opiniami na temat mojej pracy. Oczywiście nie spoczywam na laurach, rozwój jest dla mnie bardzo ważny.

- Czy nowy gabinet będzie zajmował się również medycyną estetyczną?

TH: Oczywiście, że tak. W końcu to moja druga pasja!

- Dlaczego zdecydował się Pan podjąć kolejny kierunek medycyny? Po za tym, czy jako chirurg ogólny nie mógł Pan przeprowadzać zabiegów z medycy estetycznej?

TH: Racja, jako chirurg mógłbym „wbić igłę” każdemu, ale uważam, że nauka i praktyka są podstawą w dziedzinie medycyny estetycznej. Kiedy zaczynałem w Polsce, nie było możliwe zdobycie doświadczenia na wymaganym przeze mnie poziomie, dlatego wyruszyłem w świat, by je zdobyć. Dodatkowo ukończyłem studia podyplomowe w dziedzinie medycyny estetycznej i anti - aging. Każdy, kto jest lekarzem, mógłby wykonać zabieg poprawiający urodę, ale nie każdy ma odpowiednie umiejętności oraz kwalifikacje. Wiele kosmetyczek i kosmetologów również próbuje zajmować się takimi zabiegami. Nieumiejętnie działania mogą doprowadzić do ciężkich powikłań. Przyjąłem wielu pacjentów, którym źle zaaplikowano botoks czy kwasy hialuronowy. Nie zawsze udaje się im pomóc, często należy odczekać rok, aż działanie preparatów minie. W certyfikowanym gabinecie są sprzęty i leki, które odpowiednio wcześnie podane mogą zapobiec skutkom ubocznym, uczuleniom czy nietolerancji pacjenta na dany składnik preparatu. W salonach kosmetycznych tego nie ma. Zależy mi na tym, żeby pacjent był świadomy, żeby wybierał rozsądnie.

- No właśnie, ale jak dotrzeć do pacjenta? Wiele osób kieruje się niską ceną zamiast jakością zamawianej usługi.
TH: Z pacjentem należy rozmawiać. Często osoby przychodzą i proszą o „zabieg, który odmienia” lub o to „co bym zmienił w ich twarzy”. Trudne pytania. Pacjent musi być świadomy, musi wiedzieć czego chce, a do tego potrzebne jest zrozumienie, co tak naprawdę jest możliwe i wykonalne. Warto edukować, wyjaśniać, tłumaczyć możliwości i konsekwencje. Lepiej komuś odmówić niż zrobić coś, ulegając presji pacjenta. Kierowanie się niską ceną podczas wyboru zabiegu czy gabinetu, nie jest najlepszą metodą. Niestety, ale zdarzają się miejsca gdzie preparaty są niewłaściwie stosowane czy przechowywane. Pacjent nie ma o tym pojęcia i cieszy się, że cena zabiegu jest niższa. Nie wyobrażam sobie zrobić czegoś takiego. Pracuję na preparatach najwyższej jakości, jednych z najdroższych dostępnych na rynku i wcale nie znaczy to, że pacjent płaci więcej. Ceny zabiegów w mieście są porównywalne, a lekarz ponosi koszty preparatu. Najważniejszy dla mnie jest fakt, iż działanie preparatu jest bezpieczne, długotrwałe, że preparat był przebadany klinicznie.

- Niełatwo teraz o dobrego specjalistę. Pana gabinet znajduję się na najwyższym piętrze Storrady Park Office. Lokalizacja wiele mówi o jakości gabinetu.
TH: Od lat buduje dobrą jakość i dbam o rozwój. Chciałem, aby mój gabinet był nowoczesny i spełniał wszelkie oczekiwania pacjentów. Lokalizacja wcale nie jest przypadkowa, dołożę wszelkich starań aby poziom leczenia zawsze był na najwyższym poziomie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto