- Jeśli jestem na zakupach, nie martwię się tym, bo w dużych sklepach zawsze jest jakaś toaleta, ale jeśli wybieram się gdzieś na spacer, wszelkie potrzeby staram się załatwić przed wyjściem z domu, bo nie wiem, czy po drodze będzie toaleta - mówi nam Jan Kapica, z Jastrzębia, którego spotkaliśmy w Parku Zdrojowym. A co, gdyby jednak trzeba było skorzystać z toalety?
Postanowiliśmy to sprawdzić, wybraliśmy się do najbliższej miejskiej szalety, w samym sercu parku, która jak się okazało była... zamknięta. Okazuje się, że tak jest zawsze... zimą. A dlaczego?
- Toalety te w sezonie zimowym są zamykane, ponieważ to obiekty nieogrzewane i woda mogła by tam zamarzać - dowiadujemy się w Jastrzębskim Zakładzie Komunalnym, który opiekuje się miejskimi szaletami.
Co to oznacza dla turysty i spacerowicza? Że za potrzebą powinien udać się gdzie indziej. W najbliższym sąsiedztwie parku o możliwość skorzystania z WC można poprosić w Domu Zdrojowym.
W innym wypadku trzeba się udać aż do centrum miasta. Tam załatwienie "potrzeby" może być ciut łatwiejsze. W zależności od tego, w którym miejscu będziemy się aktualnie znajdować, do wyboru mamy kilka toalet, m.in. na targowiskach przy ul. Arki Bożka, Północnej i 1000-lecia oraz w Jarze Południowym przy ul. Małopolskiej. Niestety, ten ostatni również zimą jest nieczynny.
I choć toalety nie są może ekskluzywne, to na ich utrzymanie miasto przeznacza 115 tys. zł rocznie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?