Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubin: Boją się spalarni

Ewa Chojna
Mieszkańcy gminy wiejskiej i samego Lubina boją się, że w Kłopotowie powstanie spalarnia opon
Mieszkańcy gminy wiejskiej i samego Lubina boją się, że w Kłopotowie powstanie spalarnia opon Ewa Chojna
Mieszkańcy gminy wiejskiej Lubin boją się spalarni opon. Zakład może powstać we wsi Kłopotów.

Kilkaset podpisów pod protestem przeciwko budowie spalarni opon we wsi Kłopotów, w gminie wiejskiej Lubin, zebrali mieszkańcy okolicznych miejscowości. Nie zgadzają się na budowę takiego zakładu w pobliżu swoich domów. Obawiają się, że substancje chemiczne powstające w trakcie procesu spalania mogą zaszkodzić ich zdrowiu.

– Mamy prawo złożyć wnioski do obwieszczenia wójta gminy w sprawie budowy tego zakładu – mówi Barbara Skórzewska, jedna z protestujących. – Proces pirolizy (spalanie w wysokiej temperaturze bez udziału tlenu, przyp. red) jest niebezpieczny. W Europie nie stosuje się go. W Stanach Zjednoczonych jest zakazany – dodaje. Mieszkańcy gminy obawiają się szkodliwych skutków działalności spalarni. – Wszystkie odpady powstające w trakcie takiego procesu przedostają się do ziemi i to przez lata ma wpływ na środowisko. Efekty tego procesu nie będą widoczne w ciągu dwóch lat, ale na pewno ci, którzy mają małe dzieci odczują to na sobie za kilkadziesiąt lat – dodaje Barbara Skórzewska.

Boja się spalarni opon

Protestujący nie chcą czekać do ostatniej chwili, obawiając się, że decyzje o budowie spalarni mogą zapaść bez ich udziału. Uspokaja ich Janusz Łucki, rzecznik prasowy urzędu gminy Lubin.

– Nawet nie wiemy, czy ten zakład powstanie w Kłopotowie – mówi i dodaje, że inwestor na początku tego roku też się starał o pozwolenie na budowę spalarni opon, jednak decyzja wójt gminy była odmowna. – Plan zagospodarowania przestrzennego gminy nie przewidywał w tym miejscu takiego zakładu – dodaje Janusz Łucki.

Inwestor spalarni uspokaja

Protestujących chce uspokoić również sam inwestor. – Najpierw musi powstać raport oddziaływania tego zakładu na środowisko, później odbędą się konsultacje społeczne – powiedział nam Zbigniew Rusów, prezes spółki R-Power Polska. – Ludzie bazują tylko na karcie informacyjnej inwestycji. Kiedy przyjdzie czas, będę rozmawiał z każdym. Wytłumaczę wszystko. Sam jestem mieszkańcem gminy wiejskiej Lubin. Społeczeństwo mnie zna. Zajmuję się również odpadami. Chcę uspokoić wszystkich, że nic złego się nie stanie.

Spalarnia nie tylko w Kłopotowie?

Plany budowy spalarni, tyle że odpadów komunalnych przy legnickiej ciepłowni ma też lubińska spółka Energetyka. Powstała szczegółowa koncepcja budowy zakładu, zdecydowano się na konkretną lokalizację. Koszty budowy pokryje Energetyka, a planowany zakład miałby powstać na działce, która jest własnością firmy. Rocznie spalanych miałoby być około 120 tys. ton śmieci wysokoenergetycznych, czyli takich, które nie podlegają segregacji. To dałoby ok. 40 proc. energii obecnie zużywanej przez legniczan. Zakład, jeśli powstanie to z dala od zabudowań mieszkalnych, a zastosowanie najnowszej technologii pozwoli uniknąć emisji szkodliwych substancji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto