Nieletni byli podopiecznymi księdza w Schronisku im. Brata Alberta. Chociaż o zdarzeniu wiedziała kuria, nie zajęła się sprawą i zbagatelizowała informacje od świadków. W końcu sprawą zajęli się śledczy, jednak rok temu prokuratura umorzyła postępowanie, ponieważ nie znalazła dowodów winy księdza.
Sprawa wróciła ponownie na wniosek adwokata jednej ze stron. Jednak i tym razem, po przeprowadzonym śledztwie i dodatkowych czynnościach wyjaśniających, nie udało się ustalić, że zostało popełnione przestępstwo.
Teraz pokrzywdzeni mogą wystąpić wobec księdza z prywatnym aktem oskarżenia.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?