Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kim jest królowa neo soulu? Poznaj Erykah Badu

Agata Maksymiuk
Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
Nie zmierzysz jej żadną miarą. Nie przypiszesz do żadnej kategorii. Za to spotkasz ją w Szczecinie. Jej wysokość Erykah Badu! 25 marca o godzinie 20 w hali Netto Arena da ekskluzywny koncert w ramach Szczecin Jazz Festiwal. Trudno oprzeć się wrażeniu, że będzie to największe muzyczne wydarzenie tego roku.

Gdyby to była bajka, pewnie zaczęłaby się tak: dawno, dawno temu w Dallas w Teksasie była sobie mała dziewczynka o imieniu Erica, która na siódme urodziny dostała od dziadka pianino. I choć dziadek zapomniał o lekcjach muzyki, to Erica już po pierwszym tygodniu samodzielnych ćwiczeń mogła pochwalić się dwudziestoma piosenkami własnego autorstwa. Może to zasługa starego radioodbiornika, ustawionego w łazience babci, który bez względu na porę dnia i nocy snuł dźwięki nadawane przez lokalną stację? A może to geny? W końcu jej matka była aktorką teatralną.

Jedno nie ulegało wątpliwości, dziecko miało w sobie coś hipnotyzującego. Lata mijały i nim ktokolwiek zdążył się obejrzeć, Erica z dziewczynki przemieniła się w kobietę. Zaczęła grywać w spektaklach, wyjechała do Nowego Jorku i zakochała się w hip hopie. Do swojego imienia dodała trzy litery: k - a - h, które razem oznaczają „duszę egipską”, a nazwisko Wright zastąpiła przydomkiem Badu, od swojego ulubionego sposobu śpiewania. Tak narodziła się legenda.

#Chrystus muzyki soul

Od tego czasu minęło już sporo lat, ale jedno pozostało niezmienne. To „coś” nieuchwytnego, czym Erykha wciąż hipnotyzuje innych. Jeśli po raz pierwszy wybierasz się na spotkanie z Badu, musisz wiedzieć, że to kobieta, która bardziej przypomina na poły mistyczne stworzenie, niż człowieka - jest jak czarodziejka z innego świata. Jeśli to Twoje kolejne spotkanie z nią, na pewno przyznasz mi rację. Ona sama nawet nie próbuje kwestionować takich opinii. Konto na Instagramie prowadzi pod nazwą „Unicorn” i jak mówi "myślę, że nie ma nic złego, w tym że inni postrzegają mnie jako magiczną istotę kontrolującą umysły. To mi nie uwłacza, to świadczy o mojej sile - w dobrym tego słowa znaczeniu".

Żeby zrozumieć ten fenomen, wystarczy sięgnąć do jej pierwszego albumu. „Baduizm” wydany w 97. roku, to przemyślany i ułożony na nowo system wartości społecznych i politycznych. Nowa wizja świata ukierunkowana na pełne wyzwolenie. To też przełom w czarnej muzyce, pierwsze tak doskonałe połączenie starego soulowego brzmienia z nowoczesnymi podkładami. Co tu dużo mówić... to nowa religia. Nic więc dziwnego, że krążek pokrył się pięciokrotną platyną, sprzedał w ponad trzech milionach egzemplarzy i zdobył dwie nagrody Grammy.

Nic też dziwnego, że wśród lawiny słów wypowiadanych przez recenzentów, doszukujących się na płycie wpływów Marvina Gaye’a, Billie Holiday, Stevie Wondera czy Chaki Khan, wkradają się dość głębokie zwierzenia. Jak choćby to - wyznaję „Baduizm" od czasu, kiedy pierwszy raz objawiła mi się jego doskonałość - żadna religia nie może równać się z tą, której założycielką jest Erykah. Dla wielu fanów album „Baduizm” to zwyczajnie biblia. Koniec końców, niezależnie czy potraktujesz Erykah Badu jako charyzmatyczną wokalistkę czy Chrystusa muzyki soul, przyznasz, że kiedy zaczyna śpiewać, świat na chwilę zwalnia.

CZYTAJ TEŻ:

#Starsza siostra

Pachnie szaleństwem? Może odrobinę. Na szczęście w tym szaleństwie jest metoda. Kiedy reflektory gasną, a kamery odwracają swój wzrok, priorytety pani Badu wydają się identyczne, jak priorytety przysłowiowej pani Smith. Mimo słabości do Nowego Jorku, wciąż mieszka w swoim rodzinnym Dallas pośród ulic, na których dorastała. Na liście swoich ulubionych artystów ma Jimiego Hendrixa, Stevie Wondera, Earth Wind and Fire czy The Doobie Brothers. Wierzy w horoskopy i utożsamia się ze swoim znakiem zodiaku - rybami. Jest matką trójki dzieci - syna o imieniu Seven i córek - Pumy i Mars. Uwielbia podkreślać, że nie wyobraża sobie trasy koncertowej bez dzieciaków.

W 97. tuż po wydaniu debiutanckiego krążka zaszła w pierwszą ciążę. Dla wielu kobiet pewnie byłby to koniec kariery, a przynajmniej wyraźne spowolnienie, ale nie dla niej. Po koncercie zawsze wracała do hotelu, gdzie czekał synek. Była bardzo zdeterminowana, by podarować mu tyle czasu, ile potrzebował i włożyć do głowy tyle wiedzy, ile się da - nawet jeśli mowa tu o fizyce kwantowej. Wykształcenie dzieci jest dla niej niezmiernie ważne, dlatego realizuje je poprzez domową edukację. Dziś z dumą informuje - Puma mówi po francusku i mandaryńsku, Mars mówi po hiszpańsku i francusku, a Seven zna łacinę, jest też świetnym muzykiem.

Kiedy przekroczysz mistyczną granicę i nieco zbliżysz się do Badu, zobaczysz, że ma w sobie coś ze starszej siostry. Na co dzień będzie cię wkurzać fajnymi ciuchami, natapirowanymi włosami, ekstrawagancką biżuterią i pofarbowanymi palcami, ale w chwilach kryzysu to właśnie do niej wpadniesz po radę. Powstał o tym nawet kawałek. Autorem jest Drake - Pamiętam pewną noc, poszedłem do Erykah Badu, zrobiła mi herbatę / Rozmawialiśmy o miłości i o tym, jak moje życie mogłoby wyglądać naprawdę. Czy to historia prawdziwa? - Absolutnie tak - odpowiada Badu.

#Królowa i jej przywileje

Współpracowały z nią takie gwiazdy, jak Pharoahe Monch, Jill Scott, Macy Gray, The Roots, wymieniony już Drake czy D'Angelo. W 2014 roku jej wizerunek zdobił światowe stolice mody, gdy brała udział w kampanii Givenchy. Wystąpiła też w kilku filmach - słynnym „Blues Brothers 2000” czy serialowym „Hand of God”. Na koncie ma pięć albumów. Niezależnie od projektu, zawsze podejmuje się pracy na własnych warunkach. Dosłownie na własnych. Nigdy nie korzystała z usług menagera. - Dzięki temu zawszę mogłam być tak leniwa, jak tylko miałam ochotę i zwlekać ze wszystkimi decyzjami tak długo, jak uznałam za właściwe. Poza tym chcę też móc żyć poza muzycznym biznesem. Jeśli czuję konieczność zniknięcia na rok, bo moje dzieci mnie potrzebują, to mogę to zrobić i nie muszę się przed nikim tłumaczyć. Przyznam tylko, że choć obdarzono mnie świetną zdolnością organizacji, to nad jednym nie umiem zapanować - nad spóźnianiem się.

Potwierdzić to może kilka tysięcy osób, a w szczególności wszyscy ci, którzy byli na jej ostatnim koncercie w Polsce. Badu występowała wtedy w gdańskiej Ergo Arenie i weszła na scenę z 45-minutowym opóźnieniem. Czasową wpadkę tłumaczono kłopotami technicznymi, jednak to nie był pierwszy raz, kiedy artystka źle obliczyła czas potrzebny na przygotowanie do wyjścia na scenę. Kilka miesięcy przed koncertem w Polsce, fani w Atlancie czekali na nią ponad godzinę. Badu nie udaje i mówi wprost - trzymanie się dedlajnu to dla mnie zawsze ogromne wyzwanie.

Czy w Szczecinie uda jej się dotrzeć na czas do hali Netto Arena? Żeby się o tym przekonać trzeba zaczekać do 25 marca. Jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z planem, to królowa neo soulu pojawi się na scenie punktualnie o 20. Jeśli nie... cóż w końcu to królowa i ma swoje przywileje. Tylko zanim ją spotkasz, musisz wiedzieć, że ona sama nie cierpi tego określenia. Zalicza je do najbardziej denerwujących słów jakie wypowiada się pod jej adresem. I wcale nie chodzi o to, że tytuł królewski jest dla niej za słaby czy obraźliwy. Jak mówi - kiedy to usłyszałam pierwszy raz byłam zaszczycona, ale nie spodobało mi się, ponieważ w ten sposób zostałam skategoryzowana.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

#Legenda dotarła do Szczecina

Skoro poznałeś Erykah już trochę bliżej lub chociaż nieco odświeżyłeś sobie jej wizerunek w pamięci, na pewno zadajesz sobie pytanie - dlaczego na miejsce koncertu wybrała akurat Szczecin? Może to kolejna fanaberia związana z astrologią, a może po prostu część trzymanej w tajemnicy trasy koncertowej? Śpieszę z odpowiedzią. Koncert Badu w Szczecinie to efekt projektu Culture Revolution, zrodzonego z festiwalu Szczecin Jazz.

Jego twórcami są Sylwester Ostrowski, jazzman pochodzący ze Szczecina oraz amerykański producent i trębacz Keyon Harrold. Latem ubiegłego roku wspólnie dali koncert w legendarnym Blue Note Jazz Club w Nowym Jorku, a jesienią światło dziennie ujrzał ich album, na którym gościnnie wystąpili m.in. Pharoahe Monch oraz Paulina Przybysz. Jednak idea projektu Culture Revolution to nie tylko wspólne koncerty. To też poszukiwanie rozwiązań, które połączą najlepszych polskich muzyków z najlepszymi muzykami ze Stanów Zjednoczonych... a w zasadzie całego świata.

- Przyjęcie zaproszenia na festiwal Szczecin Jazz przez Erykah Badu to doskonały dowód na to, że budowanie trwałych relacji z innymi artystami jest szalenie ważne - wyjaśnia Sylwester Ostrowski. - Mówię o tym, bo gdyby nie wieloletnia przyjaźń z Keyonem Harroldem, najprawdopodobniej nie mielibyśmy szans na zaproszenie Erykah. Keyon współpracował już z Badu i świetnie się znają. Kilka miesięcy temu wystąpili razem podczas Tiny Desk Concerts. To właśnie jego rekomendacja sprawiła, że na nasze zaproszenie Badu powiedziała „tak”.

Koncert Erykah podczas Szczecin Jazz Festiwal będzie wydarzeniem ekskluzywnym w skali Europy. I nie są to wcale przechwałki organizatorów. Artystka naprawdę przyleci na Stary Kontynent tylko na ten jeden występ. Na podjęcie ostatecznej decyzji potrzebowała około dwóch miesięcy. Czy to długo? Trudno powiedzieć, w końcu „może być tak leniwa, jak tylko ma ochotę”. Wciąż trwa ustalanie szczegółów występu oraz jej pobytu. Wiadomo już, że razem z królową na scenie wystąpi projekt Culture Revolution, czyli Sylwester Ostrowski oraz Keyon Harrold. W jakim konkretnie repertuarze? Tego artyści nie mogą zdradzić. Podobnie jak miejsca pobytu gwiazdy, choć wiadomo, że noc spędzi w Szczecinie.

Nie jest tajemnicą, że wynajęty apartament jest zakwalifikowany do klasy prezydenckiej, a oczekiwania gwiazdy co do rzeczy, które mają na nią czekać w apartamencie należą do… wymagających. To, co pobudza fantazję, to również kreacja, w której wystąpi artystka. Swoje stylizacje nazywa sztuką użytkową, którą skrupulatnie projektuje. Na co dzień jej szyję, uszy, a nawet zęby i usta zdobi ciężka biżuteria z talizmanami nawiązującymi do kalendarza Majów czy egipskich bóstw, a czubek głowy z gęstą fryzurą wieńczy turban lub kapelusz własnego projektu. Trudno tu mówić o minimalizmie.

Wracają do konkretów – to, w co organizatorzy wtajemniczą wszystkich zainteresowanych, to kwestie organizacyjne. Widownia Netto Areny zostanie podzielona na strefy z uwzględnieniem części VIP oraz Golden Circle. Największych wyznawców Erykah na pewno ucieszy fakt, że do puli biletów tafiły też wejściówki meet & greet, które gwarantują nie tylko wygodne miejsce z dobrym widokiem na scenę, ale też przybicie piątki z gwiazdą po koncertem. I do tego jeszcze niespodzianka - ceny biletów startują już od 99 zł. Więc jeśli legenda o królowej Badu zaintrygowała cię choć trochę i chcesz spędzić z nią wieczór, proponuję nie zwlekać z wyborem miejsca na sali.

Artystka przyjeżdża do Szczecina na zaproszenie polskiego saksofonisty i producenta Sylwestra Ostrowskiego oraz amerykańskiego trębacza, laureata nagrody Grammy Keyona Harrolda. Producentem koncertu Erykah Badu + Culture Revolution w ramach festiwalu Szczecin Jazz jest Szczecińska Agencja Artystyczna.

Erykah Badu - KONCERT w Szczecinie. Znamy szczegóły!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto