Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

James Bond na parkiecie i złoty Węgier na boisku. Wszystko w Szczecinie

Oskar Masternak [email protected]
Koszykówka Amerykanami stoi - o tym wiedzą wszyscy. Jednak w innych dyscyplinach kluby również szukają wzmocnień poza Polską.

Ubiegłoroczny transfer Russella Robinsona do King Wilków Morskich okazał się strzałem w dziesiątkę. Amerykanin walnie przyczynił się do pierwszego w historii zespołu awansu do fazy play off. Indywidualnie został wybranym MVP miesiąca (marzec) a na koniec sezonu wygrał klasyfikację przechwytów.

Teraz dołączy do niego Craig Sword, kolejny zawodnik z USA, który w drużynie Marka Łukomskiego może stanowić ważne ogniwo. Jest to młody, perspektywiczny i wszechstronny zawodnik. Kontrakt w Wilkach będzie jego pierwszą profesjonalną umową w karierze. Wcześniej występował w uczelnianej drużynie ze Starkville.

- Craig to bardzo atletyczny gracz. Nominalna jego pozycja to rzucający obrońca, ale może grać również jako rozgrywający i niski skrzydłowy. Swój atletyzm potrafi wykorzystać zarówno w obronie jak i w ataku. Myślę, że dużo pożytku w tym sezonie będziemy mieli z tego zawodnika - mówi trener Łukomski.

Gający trener

Michal Bruna dołączył do grona szczecińskich piłkarzy ręcznych w 2012 roku. Od tego momentu jego pozycja w klubie jest niezagrożona. Przychodząc do Pogoni miał już na swoim koncie ponad 60 występów w reprezentacji Czech i z jego przyjściem wiązano duże nadzieje. W tej chwili jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników. W poprzednich rozgrywkach był głównym rozgrywającym Pogoni i dla wielu młodych zawodników był przykładem profesjonalisty. Teraz dostał szansę na poprowadzenie zespołu w zaczynającym się we wrześniu sezonie. Będzie łączył grę na boisku z trenowaniem drużyny, choć przed rokiem nie widział siebie w takiej roli

- Nigdy nie mów nigdy, ale na dziś jestem przekonany, że nie będę szkoleniowcem. Owszem, korzystając ze swojego bogatego doświadczenia, staram się podpowiadać coś chłopakom na treningach. Mam trochę pojęcia o piłce ręcznej, w Niemczech zrobiłem nawet kurs trenerski. Ale bycie trenerem to też sprawy pozaboiskowe. Jakoś mnie to na razie nie kręci - mówił nie tak dawno czeski rozgrywający.

Białoruska „James Bond”

W każdej drużynie przyda się zawodnik do zadań specjalnych. Najczęściej jest to gracz, który może wystąpić na wielu pozycjach i wszędzie czuje się dobrze. W Pogoni Baltica taką zawodniczką jest Hanna Yashchuk. Gdy przychodziła do Szczecina w 2013 roku głównie wystawiana była na skrzydle. Z biegiem lat coraz częściej dostawała szansę na rozegraniu i teraz głównie na tej pozycji można ją zobaczyć. W ostatnim sezonie trener Adrian Struzik często korzystał z „lotnej” bramkarki, w której rolę wcielała się Białorusinka.

- Najlepiej czuję się na boisku a to, w którym miejscu trener mnie na nim widzi, ma mniejsze znaczenie. Każda minuta spędzona na parkiecie bardzo mnie cieszy - przyznaje Hanna Yashchuk

„Złoty” Węgier

Polityka transferowa w Pogoni Szczecin zmierza w kierunku promowania młodych zawodników. Wyjątek mają stanowić sprawdzeni w boju zawodnicy z zagranicy. Mając w pamięci nieudane eksperymenty z brazylijską Pogonią, wszyscy z takiego pomysłu powinni być zadowoleni. Na początku tego roku ze szczecińskim klubem związał się Adam Gyurcso. Węgierski pomocnik był brany pod uwagę przy ustalaniu składu reprezentacji naszych bratanków na Euro 2016. Przychodząc do jedynego w naszym regionie ekstraklasowego zespołu był ogłaszany jako transfer, którego jeszcze nie było. Miał się stać jedną z najważniejszych postaci w naszej lidze. Ponoć zgłaszały się po niego takie kluby jak Legia czy Lech. W meczach Pogoni kilkukrotnie błysnął udanymi zagraniami, ale na pozycję gwiazdy Gyurcso musi sobie jeszcze zasłużyć.

Chemik Police, mimo tego, że jego kondycja finansowa jest świetna, nie sprowadza gwiazd światowego formatu. Nie ma też gwarancji, że ogromne środki wydane na nie, zwróciłyby się w wyniku sportowym. Dlatego władze Chemika spokojnie przeczesują rynek, wzmacniając zespół siatkarkami na miarę możliwości klubu. Można powiedzieć, że przez ostatnie kilka lat największą gwiazdą Chemika jest Stefana Veljković. Bałkany, a Serbia szczególnie, to kopalnia talentów. A oprócz Stefany, w Chemiku grała ostatnio także Maja Ognjenović, inna reprezentantka Serbii. W nowym sezonie w składzie znajdzie się z kolei Jelena Blagojević.

W futsalu, podobnie jak w piłce nożnej, często najlepsi są zawodnicy z południa Europy czy też z Ameryki Południowej. Pogoni’ 04 Szczecin na takich graczy nie stać, dlatego, jeżeli klub myśli o zagranicznych wzmocnieniach, często spogląda na wschód. Ukraińcy czy Białorusini prezentują solidny poziom i można na nich liczyć.

W futsalowej Pogoni obecnie występuje Ukrainiec Oleksandr Shamotii. Zacznie niedługo czwarty sezon z klubem. Nie tak dawno grał dla Pogoni także Sergiy Sharovara. Kibice wspominają dobrze zmarłego przed trzema laty Maksyma Moskaliuka.

Zobacz też:
Nowe koszulki Pogoni Szczecin

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto