Akcja dzieje się w rodzinie dyrektora prowincjonalnego teatru, który oglądamy oczami nastolatka Aleksandra i jego młodszej siostry - Fanny.
Bergman zabiera nas do świata namiętności, inicjacji, mówi o obowiązkach wobec ludzi, a także o obcowaniu żywych i umarłych. To sen o dzieciństwie, w którym groza miesza się ze śmiechem, idea świętości z sympatyczną rozpustą, a tęsknota za wiarą ze zwątpieniem.
Czytaj też: Wielka premiera w Teatrze Współczesnym. "Fanny i Alexander" po raz pierwszy w Polsce
- Ta opowieść jest bardzo ważna dla wszystkich, ponieważ ścierają się w niej dwa różne porządki, dwa światy - mówi Justyna Celeda, reżyserka przedstawienia. - Jest to też opowieść o dojrzewaniu, kiedy człowiek odkrywa nową rzeczywistość.
Film o tym samym tytule, nakręcony w 1982 roku przez Ingmara Bergmana, był szwedzkim kandydatem do Oskara i zdobywcą nagrody za najlepszy film nieanglojęzyczny. Ostatni, przeznaczony dla kin, film Bergmana zawiera wiele wątków autobiograficznych reżysera.
Scenariusz filmu Bergmana był minipowieścią, którą napisał on po nakręceniu filmu.
- Bergman uważał się za reżysera teatralnego, więc jego scenariusze są bardzo teatralne - mówi Justyna Celeda. - Starałam się zachować linearny sposób opowieści, co daje dobry efekt. Scenariusz daje też szansę szybkiego przechodzenia ze sceny w scenę. Opowieść ma duży ciężar emocjonalny, ale nie tylko się męczymy z Bergmanem, ale też bawimy się z Bergmanem. Jest to jedna z jego najbardziej optymistycznych opowieści. Sceny rodzinne były dla nas przyjemnością podczas pracy.
POLECAMY: Weekend w Szczecinie. Gdzie warto się wybrać?
Rok 1907. Rodzina Ekdahlów świętuje Boże Narodzenie. Na jej czele stoi Helena – matka Oscara, Carla i Gustawa Adolfa. Oscar umiera, pozostawiając żonę Emilię i dzieci – Fanny i Aleksandra. Emilia ponownie wychodzi za mąż – wybrankiem jest biskup protestancki Vergerus. Jest on człowiekiem oschłym i surowym. Terroryzuje rodzeństwo, któremu brakuje miłości. Z pomocą przychodzi im przyjaciel Heleny, Isaak Jacobi.
- Wydaje mi się, że my to gramy bardziej namiętnie niż w filmie Bergmana - mówi Barbara Lewandowska, aktorka. - Staramy się nadać tym postaciom duży ładunek emocjonalny.
"Fanny i Aleksander", 17 listopada, Teatr Współczesny, godz. 19, bilety 26-35 zł.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?