- To wspaniały rejs, cudowna okazja do kolejnego promowania morskiego Szczecina - cieszy się Wiesław Seidler, przewodniczący Komisji Żeglarstwa Śródlądowego Zachodniopomorskiego Związku Żeglarskiego. - Dar Młodzieży w pierwotnym planie nie miał wpłynąć do Szczecina, a od razu kierować się na kolejny etap po Gdyni, do Bremerhaven. Jednak dzięki temu, że u nas odbywały się Światowe Dni Morza, przypłynął.
Na nabrzeżu Bułgarskim, gdzie cumowała fregata, tłumy żegnających. W tym duża wycieczka z Katowic, która zwiedza Pomorze Zachodnie. Okazji do zobaczenia żaglowca nie mogła przegapić.
- Wspaniały żaglowiec, aż dech mi zapiera - mówi pani Hanna. - Pierwszy raz zobaczyłam na żywo żaglowiec i naprawdę jestem wzruszona.
- Szkoda tylko, że na pokładzie białej fregaty jedynie studenci Akademii Morskiej z Gdyni - mówi z żalem Seidler. - Szczecińskich nie ma. Z Gdyni za to płynęli do Szczecina prócz załogi młodzi ludzie ze szkół średnich, żeglarskich ze Szczecina i Świnoujścia. Na kolejnych etapach pojawiają się szczecinianie. To ci, którzy wygrali konkurs ogłoszony przez ministerstwo gospodarki morskiej.
Ze Szczecina Dar Młodzieży popłynie do wspomnianego Bremerhaven, kolejny etap, to Bordeaux, później Teneryfa, następnie Dakar i tak po oceanach pływać będzie do 28 marca 2019 roku, kiedy wróci do Gdyni. Do Szczecina w drodze powrotnej już nie zawinie.
Gdy w niedzielę 20 maja w Gdyni biała fregata wyruszała w rejs upamiętniający 100-lecie odzyskania przez Polskę Niepodległości, na pokładzie pojawił się premier Mateusz Morawiecki.
Fregata po Szczecinie zawinie łącznie do 18 portów, gdzie będzie promować polską rocznicę i Polskę, jako kraj morski. W rejsie weźmie udział około 1000 osób, które będą podzielone na sześć zmian. Na każdą zmianę uczestnicy dojadą do portu cumowania jednostki prawdopodobnie samolotami i tak samo wróci do kraju zmiana opuszczająca pokład.
Żegnający Dar Młodzieży w Gdyni minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński powiedział:
- Polska dziś wymaga od nas oddania, wierności, profesjonalizmu i poświęcenia, a nie ma lepszej szkoły kształtującej te przymioty niż wychowanie morskie i żeglarskie. Dlatego cieszę się, że kolejne pokolenia będą mogły dowiedzieć się, co to znaczy prawdziwa służba na morzu.
- Boże, jak oni pięknie wyglądają - wzruszała się pani Elżbieta machająca chusteczką do zgromadzonej na burcie fregaty załogi. Nam przyznała się, że przyjechała specjalnie z Pyrzyc, by zobaczyć żaglowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
