Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia - Pogoń 2:1. Portowcy długo grali w osłabieniu

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Za ten faul Sebastian Rudol zobaczył drugą żółtą kartkę.
Za ten faul Sebastian Rudol zobaczył drugą żółtą kartkę. FOT. ANDRZEJ BANAS / POLSKA PRESS
W Krakowie spotkały się dwa zespoły, które były w ostatnich kolejkach w niezłej formie. Cracovia ograła Pogoń 2:1, a goście przez długie minuty musieli grać z jednym piłkarzem mniej. Jedynego gola dla Portowców strzelił z rzut karnego Kamil Drygas.

Trener Kosta Runjaić znowu w ataku postawił na Ikera Guarrotxenę. Bask był ruchliwy, starał się strzelać, ale już po 30 minutach znalazł się na zupełnie innej pozycji. Wszystko przez Sebastiana Rudola. Obrońca Pogoni wrócił do podstawowej jedenastki ze względu na kontuzje rywali. Powrotu do składu nie będzie jednak miło wspominał. W dość krótkim czasie dostał dwie żółte kartki i sędzia wyrzucił go z boiska. To była 36. minuta. Jego miejsce na prawej obronie zajął Guarrotxena.

Portowcy nie cofnęli się od razu. Próbowali zdobyć gola i blisko był tego Kamil Drygas po mocnym strzale z dystansu. Za chwilę jednak kapitan gości miał piłkę ustawioną na 11. metrze. Kilka minut przed końcem pierwszej połowy ręką w polu karnym zagrał były zawodnik Pogoni, Cornel Rapa. Do długiej analizie wideo sędzia wskazał na jedenastkę. Drygas podszedł do karnego mimo pudła w poprzedniej kolejce. Tym razem kapitan Pogoni się nie pomylił.

W 54. minucie był już remis. Rapa odkupił swoje winy przy rzucie karnym i zacentrował idealnie, a Filip Piszczek ładnym strzałem głową pokonał Łukasza Załuskę. Ten gol wytrącił Portowców z dobrego rytmu i sprawił też, że na boisku zrobiło się nerowo. Było coraz wiecej fauli, a stałych fragmentów pod polem karnym Załuski nie brakowało.

Pogoń nieźle radziła sobie z grą z jednym zawodnikiem mniej. Wprowadzony na boisko po przerwie Soufian Benyamina starał się przetrzymywać piłkę na połowie rywala. Aktywny był Spas Delew, ale do klarownych sytuacji trochę brakowało. W 74. minucie Sebastian Malec trafił z bliska w słupek. Kilka minut później w poprzeczkę trafiła Cracovia, a za moment wykazać musiał się Załuska.

W 82. minucie po dużej przewadze Cracovia dopięła swego. Z bliska piłkę do siatki skierował Strózik. Gospodarze popisali się ładną akcją, gubiąc zupełnie obronę rywala. Zmęczonych Portowców stać było już tylko na pojedyncze strzały, a Cracovia dążyła do kolejnych goli. Te jednak nie padły.

W czwartek ostatni ligowy mecz. Pogoń podejmie Śląsk Wrocław o godz. 18.

Cracovia - Pogoń Szczecin 2:1 (0:1)
Bramki: Piszczek (54), Strózik (82) - Drygas (45-karny).
Cracovia: Peškovič - Ferraresso (51 Strózik), Dytiatjew, Datković, Sipľak - Râpă, Dąbrowski (71 Dimun), Gol, Hernández, Wdowiak - Cabrera (40 Piszczek).
Pogoń: Załuska - Rudol, Malec, Walukiewicz, Matynia - Kowalczyk (45 Benyamina), Podstawski, Drygas, Majewski (77 Nunes), Delew (87 Benedyczak) - Guarrotxena.**Żółte kartki: Wdowiak, Datković, Dytiatjew - Rudol, Drygas. Czerwona kartka: Sebastian Rudol (36. minuta, Pogoń, za drugą żółtą). Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Widzów**: 3217.


Zobacz także: Pogoń Szczecin - Zagłębie Sosnowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Cracovia - Pogoń 2:1. Portowcy długo grali w osłabieniu - Głos Szczeciński

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto