Jego ulubionym przedmiotem będzie wychowanie fizyczne.
Mama Grzesia jest lekarzem, a tata pracuje jako ekonomista w Urzędzie Wojewódzkim.
Grześ często bije się ze swoim starszym o 3 lata bratem Tomaszem. Jednak kiedy dorosną, będą się przyjaźnić. Chłopiec uczy się gry na fortepianie w szkole muzycznej, ale zawsze ważniejszy jest dla niego sport. Przez całą szkołę podstawową trenuje koszykówkę, a po lekcjach gra w piłkę nożną z kolegami z podwórka.
Na obozie sportowym zorganizowanym przez szkołę wybrał się w nocy z kolegami na cmentarz. Opiekunowie dowiedzieli się o wszystkim i za karę chłopcy musieli skakać „żabki”.
W liceum Grzegorz, po długich namowach, poszedł z kolegami na kurs tańca towarzyskiego. Taniec tak bardzo mu się spodobał, że ćwiczył dwa razy w tygodniu. Jednocześnie trenował piłkę nożną. Momentem przełomowym będzie turniej tańca towarzyskiego „Kwiat magnolii”, w którym Grzegorz pojawił się jako widz. Zafascynowany atmosferą turnieju zdecydował się tańczyć, zamiast grac w piłkę.
Jako 17-latek brał udział w turniejach i stał się tancerzem wysokiej klasy. W Akademickim Klubie Tańca Towarzyskiego Antoniego Grycmachera prowadził grupy początkujących. Bardzo spodobała mu się praca z dziećmi, dlatego skończy studia pedagogiczne i w wieku 27 lat został trenerem.
Z małego Grzesia wyrósł Grzegorz Zagórski, trener tańców latynoamerykańskich w Szkole Tańca „Kontra” i nauczyciel wuefu w SP 37 na Słonecznym.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?