Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą pomóc dzieciom w Nepalu. Zorganizowali zbiórkę butów i ubrań

Anna Folkman
Anna Folkman
Marcin Tomaszewski
Masz w domu zimowe buty i odzież po swoim dziecku? Wyślij lub przynieś je do siedziby „Big Wall” w Szczecinie. Oni przekażą je potrzebującym dzieciom w Nepalu.

Pan Marcin tydzień temu wrócił z wyprawy w rejonach Kanchenjungi, która jest trzecią najwyższą górą na świecie i leży między Nepalem a Sikkim w Indiach.

- Należę do kadry narodowej Polski we wspinaczce wysokogórskiej – mówi Marcin Tomaszewski ze Szczecina. - Wyprawę zorganizowało Ministerstwo Sportu i Turystyki, a celem było pokonanie ściany w okolicach Kanchenjungi. Bardzo często, by dotrzeć do miejsca, w którym alpiniści mają się wspinać, trzeba przemierzyć wioski, co wiąże się ze spotkaniami z lokalną społecznością. Kiedy widzimy, że komuś dzieje się krzywda, ktoś potrzebuje pomocy, staramy się nie być wobec tego obojętni.

Teren, jaki pokonali alpiniści, by dotrzeć do ściany, był bardzo górzysty. Po drodze mijali wiele wiosek położonych na wysokości ok. 3 tys. m n.p.m.

- Ludność jest tam bardzo biedna. Można tam właściwie uprawiać tylko ziemniaki – zauważa pan Marcin. - W grę wchodzi tylko handel tym produktem, w wioskach położonych niżej ludzie żyją z uprawy kapusty. Wszyscy utrzymują się z handu wymiennego. Nic więc dziwnego, że rodziny nie mają pieniędzy na odzież dla dzieci. Te nierzadko do szkoły mają bardzo daleko. Poruszają się pieszo górskimi ścieżkami od 5 do 10 km. I tak codziennie. Teraz, kiedy tam byliśmy, na tych ścieżkach leżał śnieg. Temperatura była minusowa, a na nogach tych dzieci były lekkie obuwie albo… klapki. Kiedy pytałem dlaczego tak jest, nikt nie potrafił powiedzieć. Oni się tego wstydzą. Pytając dzieci, czy jest im zimno w stopy, zawstydzone odpowiadały, że nie... Nie wiem dlaczego, ale im nie uwierzyliśmy.

Prawdopodobnie obuwie, które mają nie wystarcza im na długo. Szybko się zużywają od codziennych wędrówek, dzieci z nich też szybko wyrastają.

- Postanowiliśmy im pomóc. Jeśli macie jakieś niepotrzebne buty lub ciepłe ubrania dla dzieci, to nie wyrzucajcie ich. Do końca sierpnia możecie je wysyłać na adres: „Big Wall”, ul. Księdza Stanisława Staszica 1, 71-515 Szczecin z dopiskiem "Ghunsa". Wyślemy je do Nepalu – zachęca alpinista.

Szczecin: Trwa największy festiwal filmowy o tematyce górski...

Dostarczenie paczek nie będzie proste, bo nie ma miejscu adresu, na który można byłoby je wysłać.

- Dlatego będziemy współpracować z wyprawową agencją turystyczną. Pracownicy tej agencji pochodzą z tych rejonów. Będziemy wysyłać dary do nich, do agencji, a ona będzie roznosiła je do wiosek i rozwoziła helikopterami przy okazji innych wypraw alpinistycznych. Być może niektóre paczki będą musieli wziąć tragarze, bo nie ma tam normalnych dróg – planuje pan Marcin.

Buty i ciepłą odzież można przekazywać dla dzieci od 5. do około 15. roku życia. Pierwsze paczki już dotarły pod wskazany w Szczecinie adres. Odzew na Facebooku jest ogromny wiele osób zapowiada też jeszcze przekazanie odzieży.

- Bardzo się cieszymy i dziękujemy. Czekamy na paczki i skupiamy się na organizacji transportu, tak by jego koszty były jak najmniejsze, a rzeczy dotarły do konkretnych odbiorców – kończy Marcin Tomaszewski.

ZOBACZ TEŻ: Czy wiesz jak nie zostać bohaterem akcji ratunkowej? Sprawdź swoją wiedzę o turystyce górskiej! QUIZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto