Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Absolwentki "odzieżówki" spotkały się po latach [ZDJĘCIA]

Celina Wojda
Paulina, Natalia, Iza, Bogna i Hania po dziesięciu latach spotkały się pod swoją dawną szkołą. Później „na mieście” do dziewczyn dołączyły kolejne koleżanki
Paulina, Natalia, Iza, Bogna i Hania po dziesięciu latach spotkały się pod swoją dawną szkołą. Później „na mieście” do dziewczyn dołączyły kolejne koleżanki Sebastian Wołosz
Piątkowe popołudnie, pod dzisiejszą podstawówką i liceum przy ul. Romera powoli zaczynają schodzić się dawne uczennice ówczesnej "odzieżówki". Najpierw pojawia się Hania, chwilę później Iza.

W czasach szkoły średniej wszystkie myślałyśmy, że zawojujemy świat - mówią koleżanki.

- Ale jesteśmy ciekawe kto przyjdzie - mówią podekscytowane.

Dziesięć lat temu, po zakończeniu liceum 15 dziewcząt z „odzieżówki”, ze specjalizacji kreowanie ubioru obiecało sobie, że spotka się za dziesięć lat. Data spotkania była wyznaczona na 7 lipca 2017 roku.

- Widywałyśmy się wcześniej, ale to gdzieś w przelocie, a jak umawiałyśmy się na spotkanie to też nie wszystkie - mówi Hania.

Kilka minut później do dziewcząt dołączają kolejne: Natalia, Paulina, Bogna.

- Boże, Iza ja cię nie widziałam dziesięć lat! - wybucha Natalia. - Hani też. Ale Hania, ty się nic nie zmieniłaś!

- Zmieniła się, nie nosi już glanów i nie ubiera się na smutno - śmieją się koleżanki.

- Ale glany w domu mam - odpowiada Hania.

- A ty Iza w sukience?! Przecież ty przez całą szkołę sukienek nie nosiłaś - wspominają dziewczyny. - Może ze dwa razy widziałyśmy cię w sukience. Na maturze albo egzaminie.

- A gdzie tam, nawet wtedy miałam spodnie w kant - śmieje się Iza.

W takim gronie dziewczyny nie widziały się od zakończenia szkoły. U każdej działo się wiele przez ten czas. Jedna urodziła troje dzieci, druga wyszła za mąż i się rozwiodła. Ktoś wyjechał do Anglii, Irlandii, ktoś już zdążył wrócić z Niemiec, skończyć studia, zmienić kilka razy pracę, zostać kierownikiem, wyjść za mąż, zajść w ciąże... Ale w piątek po południu wszystkie z nich powróciły wspomnieniami do lat szkolnych.

- Wtedy myślałyśmy, że świat zawojujemy - śmieją się. - Pamiętacie jak uciekałyśmy na papierosa?

- Tak, ja z Pauliną w oczach nauczycieli zawsze byłyśmy niepalące - wspomina Natalia. - Wszyscy się wkurzali na to.

- A pamiętacie pierwsze zdjęcie klasowe? - pyta Paulina. - Nie mogłyśmy się malować, więc postanowiłyśmy wypryskać się perfumami.

- Tak tylko żadna z nas nie pomyślała, że na zdjęciu nie będzie czuć zapachu - śmieje się Bogna.

Pod szkołą dziewczyny zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcie. Miały dołączyć do nich kolejne osoby. Łącznie miało się spotkać około dziesięciu pań.

- Wiadomo, że nie wszystkie z naszej piętnastki dotrą. To dla każdego naprawdę trudne, by dopasować się. Fajnie, że część z nas pamiętała o spotkaniu i o naszej umowie - wzrusza się Natalia.

Zobacz także: Piwo na bulwarach w Szczecinie? Krzystek jest "za, a nawet przeciw"

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto