Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

4 ha ziemi dla Dzikiej Ostoi. Zwierzęta będą miały prawidzwy ośrodek [zdjęcia]

Celina Wojda
"Dzika Ostoja" będzie miała ośrodek z prawdziwego zdarzenia

Po kilkunastu miesiącach negocjacji Fundacja Dzika Ostoja otrzymała teren od miasta na budowę ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt połączonego z centrum edukacyjnym dla dzieci.

- To spełnienie marzeń, zwierzęta będą miały prawdziwy ośrodek - mówi Marzena Białowolska, prezes fundacji.

Obecnie rekonwalescencja zwierząt odbywa się w małym ośrodku, który stworzono na dwóch prywatnych podwórkach w Wielgowie. Budowa nowego ośrodka jest konieczna. Dzisiaj zwierzęta mają zdecydowanie za mało miejsca.

- Duże zwierzaki przebywają w ośrodku, ale malce takie jak wiewiórki, jeże, zające rehabilitujemy w domu - mówi Marzena.

Nowa działka obejmująca ponad 4 ha mieści się na obrzeżach miasta w Wielgowie. Zgodnie z koncepcją, mają powstać tam nie tylko wybiegi dla zwierząt, woliery, zagrody w których zwierzęta będą mogły w spokoju wracać do formy, ale także budynek, w którym miałyby odbywać się spotkania edukacyjne z dziećmi.

- Teren jest idealny, dużo miejsca, blisko lasu z daleka od centrum miasta - dodaje Białowolska.

Negocjacje trwały bardzo długo. Wszystko dlatego, że pani Marzenie zależało na podpisaniu umowy na dobrych warunkach, które zagwarantują miejsce dla zwierząt już na lata.

- Nie mogłam się zgodzić na to, że ktoś nagle wypowie nam umowę i w ciągu miesiąca będziemy musieli się wynieść, potrzebujemy na to przynajmniej roku. Nie możemy też dopuścić, aby działka nagle została wystawiona na sprzedaż - przecież jak my ją uzbroimy, to zaraz może się znaleźć ktoś, kto będzie chciał kupić ten teren - opowiada prezes fundacji. - Mamy zagwarantowane osiem lat dzierżawy, później złożymy wniosek o bezterminową dzierżawę ziemi.

Podpisanie umowy zgrało się z głosowaniem na budżet obywatelski, do którego Dzika Ostoja zgłosiła też swój projekt. Jeśli się uda, to fundacja może zdobyć znaczną część pieniędzy na budowę ośrodka.

- Projekt jest naprawdę bardzo szczegółowo i starannie napisany. Każda złotówka ma swoje uzasadnienie, poświęciliśmy na to dużo czasu i mam nadzieję, że przejdziemy do etapu głosowania - dodaje pani Marzena. - Pieniądze z budżetu pozwolą nam na zrealizowanie niemalże całej inwestycji.

Jeśli jednak się nie uda dostać dofinansowania z SBO, to jak zapewnia Marzena Białowolska - fundacja postawi ośrodek własnymi siłami.

- Nie będziemy spać po nocach, będziemy pracować sami ale zrobimy to - zapewnia prezes. - Wiadomo, że nie wybudujemy wszystkiego naraz, ale na początek ogrodzimy, zbudujemy woliery i wybiegi dla naszych dzikusów.

Zobacz także: Trzy małe wiewiórki trafiły do Fundacji Dzika Ostoja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto